3 lata po zamachu na autokar Borussii Dortmund
11 kwietnia 2017 roku nieco ponad godzinę przed meczem Ligi Mistrzów pomiędzy Borussią Dortmund a AS Monaco doszło do ataku bombowego na autokar który wiózł drużynę BVB na stadion.
Tuż po tym jak autokar odjechał spod hotelu do stadionu wybuchły 3 bomby zlokalizowane przy drodze. Osoby w środku na początku myślały że to atak kibiców i dlatego pojazd jechał dalej, do uspokojenia sytuacji. Rany został jeden piłkarz Marc Bartra. Mogło jednak dojść do większych szkód ale jedna z bomb wystrzeliła za wysoko.
Der BVB-Mannschaftsbus steht noch auf der Straße. Scheiben hinten kaputt #BVBASM pic.twitter.com/p7DPJoyU4K
— Sebastian Kolsberger (@SKolsberger) April 11, 2017
Spotkanie z AS Monaco zostało przełożone na następny dzień które zakończyło się wynikiem 3-2 dla klubu z Francji. Pojawiło się wiele komentarzy że mecz powinien się odbyć w późniejszym terminie. Wielu piłkarzy doznało urazu psychicznego a całe zdarzenie było tematem dyskusji nie tylko w związku z meczem ale z oddziaływaniem wydarzenia wyniki zespołu.
Kto zaatakował autokar Borussii Dortmund?
Za zamachem stał Sergiej W. Niemiec rosyjskiego pochodzenia który wziął kredyt na opcje sprzedaży akcji giełdowych Borussii Dortmund. Liczył że po zamachu ceny akcji drastycznie spadnie a on dzięki temu zarobi. Zamachowiec został skazany na 14 lat więzienia. Kilka miesięcy po wydarzeniach z 11 kwietnia 2017 ceny akcji BVB były najwyższe od wielu wielu lat.
Wśród osób znajdujących się w autokarze był Łukasz Piszczek. Co ciekawe kilka miesięcy później w drużynie pozostał już tylko Polak.
Zobacz pozostałe wydarzenia piłkarskie z dnia 11 kwietnia-
Piłakrska kartka z kalendarza 11 kwietnia
fot https://twitter.com/Kolsi85/status/851864432162557956