Walter Rozitsky- czyli przedwojenny Ronaldo był Polakiem

2 marca 2015 | Aktualizacja: 2 marca 2015 r.
Losy Polaków przez wieki były bardzo burzliwe, często musieli uciekać z ojczyzny i szukać nowego lepszego miejsca do życia lub w innych okolicznościach migrowali do różnych zakątków globu. I tak w wielu państwach świata w dziejach historii postacie znane, wybitne ale też kontrowersyjne i okrutne mają polskie korzenie. Wśród nich byli oczywiście piłkarze a jeden z nich był gwiazdą FC Barcelona jak i Realu Madryt ot taki polski Ronaldo na początku XX wieku.
Mowa oczywiście o Walterze Rozitskim o nim oraz o innych polakach którzy zapisali się na kartach historii świata lecz o ich pochodzeniu często się zapomina mogą Państwo przeczytać w książce Adama Węgłowskiego pt. "Bardzo polska historia wszystkiego". Autor pisząc o Rozitskim korzystał z wiedzy hiszpańskich i francuskich znawców historii futbolu, dotarł do artykułów prasowych z opisami gry Waltera. Odkrył nowe fakty z życiorysu oraz zdementował krążące po internecie nieprawdziwe informacje o najlepszym- jak podawały kroniki w 1911 roku piłkarzu FC Barcelona. Niestety nadal nie wiemy dokładnie o pochodzeniu i o losach naszego bohatera po 1914 roku.
Walter Rozitsky jest postacią przy której widnieje wiele znaków zapytania, nie wiemy skąd dokładnie pochodził, gdzie i kiedy się urodził nawet nazwisko mogło zostać przemienione z Różycki, Rosicki . Najprawdopodobniej przybył do Francji z zaboru Pruskiego lub Austriackiego czyli Galicji, nie jest pewne że był Polakiem, mógł być Węgrem, Czechem, tereny Galicji były zamieszkiwane przez ludzi różnej narodowości. W Barcelonie był przedstawiany jako Niemiec prawdopodobnie dlatego że wielu Polaków z zaboru Pruskiego brano jako Niemców. Wiemy że Walter miał francuski paszport co dowodzi że żył przez jakiś czas we Francji. W Czechach często spotykane są nazwiska Rosicki np Tomas Rosicki- obecny piłkarz Arsenalu, w Polsce natomiast spotykane jest nazwisko Różycki. W starszych źródłach można odczytać ze pochodził ze Szwajcarii. A na liście poległych żołnierzy wojsk amerykańskich podczas II wojny światowej znalazł się Walther Rokiski.
Ponoć sam zawodnik grając w Realu Madryt mówił o swoim pochodzeniu, że jest Polakiem i pewnie dlatego przy jego zdjęciu w galerii wszystkich zawodników Realu Madryt jest zawieszona Polska flaga a obok zdjęcia Waltera Rozitskiego jest zdjęcie legendy Realu Madryt Santiago Bernabeu z którym Walter grywał na boisku.
Informacją o jego piłkarskiej karierze zaczyna wzmianka że był zawodnikiem francuskiego La Havre lecz Bruno Mercier autor monografii Havre Athletic Club nie potwierdził tej informacji. Według kronik FC Barcelony debiut Waltera Rozitskiego przypadł na mecz towarzyski z Universitary w 1911 roku. Przez kolejne dwa lata był zawodnikiem drużyny z Katalonii z którą rozegrał 55 meczów strzelając 5 bramek, wygrywając w tym czasie mistrzostwo i puchar Katalonii, dwukrotnie Puchar Króla i Puchar Pirenejów.
„El Mundo Deportivo” pisało, że Walter dysponował dobrym podaniem, był świetny w ofensywie i dysponował znakomitym strzałem. Był aazwyczj pomocnikiem lub obrońcą.
W 1913 roku został piłkarzem Realu Madryt z którym rozegrał 19 spotkań. Był jednym z pierwszych piłkarzy w historii który przeniósł się z Barcelony do Realu. Ponad 80 lat później za taki sam transfer Luis Figo został nazwany zdrajcą.
Co się stało po 1914 roku z Walterem Rozitskim ? Prawdopodobnie został wcielony do wojska i zginął na polu walki I wojny światowej, więcej o jego losie nie wiemy, a to co wiemy pozostaje i tak wielką niewiadomą.
Znajomy Adama Węgłowskiego hiszpański dziennikarz Fernando Urra Goni, spotkał raz na wakacjach rodzinę w Hiszpanii o nazwisku Rokiski. Senior rodziny opowiedział mu historię o dziadku, który wyjechał z Polski do Francji i uprościł swoje nazwisko najpierw na Rocisky a potem Rokiski. Cżesto prasa hiszpańska zmieniała trudne nazwisko Rozitsky na Rotziski, Rositzky, Rotziky, Rozisky i właśnie Rociski. Lecz w rodzinie nie było żadnego Waltera.
Walter Rozitsky to postać tajemnicza, owiana wręcz legendą, może kiedyś dowiemy się o Nim czegoś więcej.